Twórca tej mapy Jan Wolfgang Wieland
swój pobyt w Karkonoszach w roku 1724, kiedy to prowadził owe pomiary w terenie, potwierdził swój pobyt tam własnoręcznym wpisem i rysunkiem kaplicy św.Wawrzyńca na szczycie Śnieżki, który to zapis można odnaleźć w jednej z ksiąg pamiątkowych z tego okresu. Już w XVII wieku istniało na terenie obecnego węzła szlaków turystycznych na Łomnickim Rozdrożu i nad potokiem Wapniakiem skupisko bud i szałasów drwali i węglarzy zwanym wtedy Abramową Doliną wzmiankowaną w dokumentach w roku 1633. Jej powstanie związane było to z pozyskiwaniem z tego terenu drewna, z którego wytwarzany węgiel drzewny dostarczano na potrzeby hut i kuźni z Kowar i Ścięgien. Po wyczerpaniu się zasobów surowca drwale i węglarze przenosili się na wyżej położone tereny zlokalizowane na obszarze obecnej Polany. Proces ów miał miejsce w latach 1690-1702.. Na Polanie najstarsza buda, która stała na wysokości 1067 m.n.p.m., wspomniana została w opisie wędrówki odbytej na Śnieżkę przez Christiana Gryphiusa w roku 1670. Wtedy gospodarzem tego domostwa był niejaki Schlingel. Po roku 1690 powstało nowe połączenia bud pasterskich zlokalizowanych na Polanie ze Złotówką przez Kozi Mostek z pominięciem uciążliwego zejścia doliną Pląsawy. Obecnie jest to niebieski szlak. Dziś wiedzie tędy główna droga z Karpacza Górnego do Samotni, na Złotówkę i Śnieżkę. Nieco później i bardziej na północ, u podnóża granitowej grupy skalnej Kotki powstała kolejna buda, zaznaczona na pochodzącej z roku 1736 mapie Księstwa Jaworskiego wykonanej przez I.W.Wielanda pod nazwą "Haasenbauden", obok której z czasem powstaną następne. Co ciekawe- buda Schlingela uwzględniona została na tej mapie pod nazwą "Gemsbauden". Z około 1700 roku pochodzi pierwsza wzmianka o istnieniu bezpośredniego połączenia pomiędzy Podgórzynem przez Borowice a budami na Polanie z pominięciem Karpacza Górnego, zaś z początku XVIII wieku pochodzą wzmianki o pierwszych zejściach ze Śnieżki trasą przez Czarny Grzbiet do Sowiej Przełęczy, gdzie część turystów schodziła do istniejących w Sowiej Dolinie kopalni granatów, a część zwiedzała istniejący na Skalnym Stole kamieniołom, w którym również pozyskiwano te cenne kamienie. Niedaleko od tego miejsca, w półkolistym leju źródliskowym Maliny na Kowarskim Grzbiecie znajdowało się istniejące już od czasów wojny 30-letniej skupisko bud pasterskich, drwali i górników figurujące na mapie z 1736 roku pod nazwą "Forstbauden" czyli Budniki. W opisie Śląska Zimmermannna z 1783 roku po hasłem "Forstlangwasser", czyli Budniki znajdujemy informację o mieszkających tutaj 12 chałupnikach. Na skrzyżowaniu obecnego zielonego szlaku turystycznego /Tabaczana Ścieżka/ z żółtym wiodącym do Kowar znajdować się miała leśniczówka istniejąca do początku XIX wieku. Na trasie z Budnik do Kowar w okolicach dzisiejszej leśniczówki Jedlinki było drugie skupisko bud zwane "Ring Bauden". Powstałe u podnóża Śnieżki budy pasterskie od samego początku pełniły rolę pierwszych schronisk. Drogi i ścieżki łączące je ze sobą oraz coraz bardziej widoczny rozwój Karpacza Górnego były ważnym czynnikiem wspierającym powstający w II poł.XVII wieku ruch pielgrzymkowy, związany ze wzniesioną na szczycie Śnieżki kaplicą św.Wawrzyńca. W niedługim czasie pielgrzymka na najwyższą górę Śląska została zastąpiona przez zwykłą, a może jak na XVIII-wieczne warunki niezwykłą, wycieczkę turystyczną, przyczyniając się w ten sposób do umasowienia wędrówek po górskich drogach i bezdrożach Karkonoszy. Nie możemy jeszcze mówić o celowych inwestycjach podjętych przez tutejszych mieszkańców, a związanych z podniesieniem poziomu świadczonych usług turystycznych czy też z poszerzeniem jego wachlarza, natomiast możemy zauważyć proces swoistego maksymalizowania zysków w oparciu o istniejące możliwości czy też tradycję. Następował swoisty proces dopasowywania ruchu turystycznego do istniejących warunków, czyli posiłkując się znanym porzekadłem, można by rzec, że wtedy tabakiera była jeszcze dla nosa, a nie nos dla tabakiery.
|